poniedziałek, 29 sierpnia 2016

Kak tieba zawut?

Od trzech dni jesteśmy na miejscu. Wszystko jest takie nowe i nieznane. Powoli weryfikują się nasze wizje i nastawienia. Dzieci są prze kochane i bardzo otwarte na kontakty z nami: Luda, Sasza, Daniel, Ola, Angelika, Siegriej i siostry Rima i Ima. Powoli też odkrywamy historię każdego z nich - historię, które przerastają... Bieda, pijaństwo i rozwiązłość dorosłych, powoduję wiele szkód w sercach tych najmłodszych.
Z Karoliną ciągle uczymy się rosyjskiego. Chodzimy ze słownikami, powtarzamy sobie słówka... Karoli lepiej to wychodzi, ale nie poddaję się... przełamujemy bariery... Ja posługuje się póki co uśmiechem, łaskotkami i wygłupami. +





środa, 24 sierpnia 2016

Dzień wyjazdu


Już tylko kilka godzin dzieli nas od Kazachstanu. Jesteśmy obecnie w Amsterdamie. Na lotnisku spotkałyśmy pewną panią- polkę mieszkającą wraz z rodziną w Almatach. Gdy dowiedziała się, że jedziemy do Kaphagaju na roczny wolontariat, zaprosiła nas do siebie na bigos i kotlety. Obiecała pożyczać polskie książki i spotkania przy kawie. Jest jeszcze przygoda z kawą, ale to już innym razem...



wtorek, 23 sierpnia 2016

Misja w Kazachstanie

Wyruszam w kolejny etap mojego życia. Dziękuję wszystkim, którzy pomogli mi w przygotowaniach i wspierali na każdym kroku. Zabieram Was ze sobą i ruszam w świat z Bosco... z Ks Bosco.

Posłanie w parafii